środa, 28 grudnia 2016

Podróże po Polsce - Zamość

Cześć!

Zbliża się koniec roku i wydawać się może, że jest to czas na zamykanie wszystkich spraw i podsumowanie tego co było. Otóż nie! Ja zaczynam nową serię wpisów :D. Ponieważ pogoda nie sprzyja zbytnio podróżom, budżet już mocno nadwyrężony, a i czasu również brak dlatego postanowiłam odkurzyć trochę swoją galerię zdjęć i pędzę do Was z zimową serią wpisów prezentujących kilka Polskich miast. :)

Na początek wpadł mi w oko Zamość (na facebooku pojawił się już wczoraj). Wybraliśmy się tam tej wiosny, na przekór wszelkim prognozom pogody, aby trochę doładować baterie i oderwać się od szarej rzeczywistości (zdjęcie pokazuje dokładnie, że szaro to tam nie jest).

 Na pewno każdy kojarzy taki widok:


To najbardziej rozpoznawalne miejsce w Zamościu: Ratusz na Rynku Wielkim i otaczające go podcieniowane kamienice we wszystkich kolorach tęczy. Przygotowując się do tego wpisu poczytałam trochę o Zamościu i wiecie co? W okresie letnim z wieży ratuszowej jest grany hejnał, jednak tylko na trzy strony świata, ponieważ Jan Zamoyski (założyciel Zamościa) nie lubił Krakowa i zabronił grać w jego stronę. Absurd? :D Dodatkowo zaskoczyło mnie również to, że Zamość ma więcej niż jeden rynek (?!), jest jeszcze Rynek Solny (od mieszczącego się tam kiedyś targowiska, na którym sprzedawano sól) oraz Rynek Wodny (od bliskiego sąsiedztwa tzw. Zalewy Wielkiej).



Udając się na dalszy spacer i opuszczając część Starego Miasta trafiamy na fortyfikacje oraz Arsenał wraz z Prochownią. są to rozległe tereny z autentycznymi fragmentami murów obronnych. Możemy zobaczyć między innymi Bastion 1, 4 i 7 oraz Kurtynę i Furtę Wodną. Wejście zarówno na fortyfikacje oraz do Arsenału i Prochowni jest płatne i obowiązują określone godziny otwarcia. Natomiast jest również część darmowa, mniej efektowna ale równie przyjemnie się po niej spaceruje. :)

Widoki zza murów na miasto:


Oraz kościół św. Mikołaja:


Natomiast pozostałością po II wojnie światowej jest Rotunda. Została ona zbudowana dużo wcześniej bo na początku XIXw. Jednak podczas wojny Niemcy dokonywali w niej masowych mordów. Wejście na Rotundę jest całkowicie bezpłatne i można tam się udać o każdej porze.

Jeżeli nie lubicie dużo zwiedzać to polecam zamojskie zoo. Bilety dosyć tanie (ulgowy - 12zł, normalny - 17zł), a obiekt ogromny z bardzo licznymi gatunkami zwierząt. :)

A na koniec chciałam podziękować wszystkim, którzy byli ze mną przez cały ten rok. Jest mi ogromnie miło, jeżeli tu czasem wchodzicie i czytacie. Życzę Wam na ten rok jak najwięcej okazji to podróżowania, a sobie żebym umiała Was tu jakoś przyciągnąć i zatrzymać na dłużej. Trzymajcie się ciepło!

(nie)obiektywna

PS. Jeżeli będziecie się wybierać do Zamościa to polecam stronę tego miasta, bo bardzo dużo się tam dzieje, szczególnie w lecie, a warto taki wyjazd połączyć z jakimś ciekawym festiwalem :)
www.zamosc.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz