Ci co czytali to wiedzą, że pierwszego dnia wybraliśmy sie do Skalnego Miasta, a Ci co nie czytali to powinni nadrobić tutaj: Majówka dzień 1 - czy można zabłądzić w Adrspach?
Drugi dzień przywitał nas... deszczem. Po leniwym poranku pogoda trochę się poprawiła więc postanowiliśmy jednak zaryzykować i wybraliśmy kierunek Szczeliniec Wielki. Naoglądaliśmy się pięknych zdjęć ze szczytu i nie mogliśmy nie pojechać. Jak było? Już opowiadam.
Drugi dzień przywitał nas... deszczem. Po leniwym poranku pogoda trochę się poprawiła więc postanowiliśmy jednak zaryzykować i wybraliśmy kierunek Szczeliniec Wielki. Naoglądaliśmy się pięknych zdjęć ze szczytu i nie mogliśmy nie pojechać. Jak było? Już opowiadam.